czwartek, 29 kwietnia 2010

VII.

julia:


'"piję herbatę.
wypiłam kawę z kakao."
(stwierdziła Julia z rezygnacją)
po chwili dodaje radośnie:
"patrz, samochód moich marzeń!"



















Jaśmina widziała go tysiące, tryliardy nawet,razy. Ale przecież ten fakt nie przeszkodzi jej w obejrzeniu tego jeszcze raz, zwłaszcza, gdy Julia cierpi na bezsenność i niedługo popadnie w psychozę. Jak z lunatykami, których nie wolno budzić.'


j:

''to był ten moment, gdy jaśmina miała już serdecznie dość wstawania do pracy o czwartej nad ranem - a właściwie nie samego wstawania, lecz chodzenia spać "o jakiejś chorej porze". "mimo wszystko, mimo tego całego gówna, które się działo, mimo niewątpliwego niszczenia sobie organizmu, marzyłam wtedy o tym, by dołączyć do julii i móc wreszcie znów srać na wszystko" - mówiła po latach. jak się potem okazało, musiała jeszcze długo na to poczekać.''

1 komentarz: